Myślisz więc pisz.

Chcę przytoczyć słowa ewolucjonisty dr Marcina Ryszkiewicza z Mezeum Ziemi PAN, który ma ciekawy pogląd na sens życia człowieka i to co się z nim ściśle wiąże. Nie chciałbym, abyśmy mówili o celu do którego zmierzamy lecz otoczce w okół, którą przy okazji stworzył dr Marcina Ryszkiewicza.

dr Marcina Ryszkiewicza napisał:

(...) Jako ewolucjonista mówię, że człowiek, tak jak i każdy inny żywy organizm, nie został stworzony do tego by być szczęśliwy. Powstał w zupełnie innym celu. By przeżyć, przetrwać, przekazać geny potomkom. Jednakże dziś już wiemy, że jako gatunek, który myśli o sobie, o swoim jednostokwym szczęściu - zrobi wszystko, aby to szczęście osiągnąć. Również dla samych siebie, nie tylko dla potomstwa. (...)

Źródło: Magazyn-miesięcznik FOCUS Poznać i zrozumieć świat nr 8 (131) sierpień 2006.

Teraz moje pytanie. Czy faktycznie nie powinniśmy nigdy zaznać szczęścia, dążyć do choćby muśnięcia jego potencjału, jako to zwykło się mówić szukać go? Czy rzeczywiście mieliśmy być go na zawsze pozbawieni, nie mając do niego dostępu?! Innymi słowy: czy zgadzacie się z tą opinią dr Marcina Ryszkiewicza?!

Powiem tak.
Z punktu widzenia ewolucji człowiek został stworzony tak jak i każdy inny organizm by się rozmnarzać i przekazywać geny.
Ale to mu jednak nie przeszkadza by drugorzędnym celem jego życia byłol osiągnięcie szczęścia.
stety lub niesterty człowiek pomylił wartosci pierwotne i szczęscie stało sie głównym celem życia a przekazanie genów drugorzędnym.
Oczywiscie nie u wszystkich ludzi ale u większości.

Wysłany: Śro 5:11, 19 Mar 2014

oj glowa do gory!!!

;/;/

ok

szczęśliwym trzeba być Smile