Myślisz więc pisz.

Skoro admin zaczął z tą teorią to można ją pociągnąć.
Ok.
Teoria motyla twierdzi, iż np. przelatujący motyl w Tokio może spowodować churagan na wybrzeżu Amerkyki.
Ja to rozumiem tak: jest akcja i reakcja. Jedno wydarzenie pociąga za sobą następne i tak jak tocząca się kula śniegu robi się sotopniowo coraz więkasz tak i ciąg wyarzeń zawiera coraz wieksze i powarzniejsze efekty.
I w ten oto sposób można przejść od ruchy powietrza spowodowanego ruchem skrzydeł motyla do potężnego huraganu.
Czekam na zdanie inych uzytkowników. (krytyka mile widziana)

Ta niewyjaśniona i nieudowodniona jak dotąd teoria, nie bez powodu zalicza się do jednej z najbardziej kontrowersyjnych.

Bardzo przejrzysty sposób rozumowania Dewcia jest niezły, ale brakuje w nim przynajmniej jeszcze jednego elementu [ piątego Smile

]. Otóż na końcowy efekt akcji i reakcji mają także wpływ czynniki zewnętrzne. Weźmy dla przykładu przytoczoną pigułę śniegu. Maleńka kulka śniegu ma istnieć tak długo aż osiągnie jakąś watrość N (N może równać się nieskończoności lub zeru). Zakładając że wszystko co potrzebne do osiągnięcia wartości N jest, zamierzony cel jest zrealizowany. Schody zaczynają się gdy, któryś ze składników potrzebnych do osiągnięcia celu przez kulkę utrudni bądź uniemożliwi dojście do założonej wartości N.
Przykład: aby kulka śniegu mogła 'powiększać się' potrzebuje śniegu, a także terenu o odpowienim nachyleniu, aby mogła się samoczynie staczać. Jeżeli teraz zabraknie śniegu nagłym ociepleniem klimatu bądź stok, który na pewnym swoim odcinku zmienia kąt nachylenia na przeciwny, kulka przestanie 'powiększać się'. Stanie się tak, gdyż w przypadku pierwszym stopnieje śnieg, a kulka się roztopi; w drugim natomiast kulka może się zatrzymać lub cofać (jednakże po drodze powrotnej na której już śnieg nie leży).
UWAGA! Te i inne czynniki należy uwzględnić przed osiągnięciem przez kulkę wartości N. Nie muszą się one zdażyć właśnie w tym okresie, ale nie wolno nie brać też i takiej możliwości.
Istnieje także i druga strona medalu. Skoro jedne czynniki nie pozwalają osiągnąć kulce wartość N to są i takie które ułatwiają dokonanie tego, czy też są w stanie ponownie ropocząć jej proces 'powiększania się' od nowa.
W takim przypadku rozwiąznie nie jest oczywiste i pozostaje tylko po bardzo wnikliwym i uważnym rozważaniu wszystkich za i przeciw obliczyć prawdopodobieństwo odniesienia sukcesu przez kulkę. Smile

Nie mogę zatem stwierdzić że to jest możliwe, jednakże zaprzeczenie tego może być nieprawdą.

Bardzo mnie cieszy odpowiedz I. Teria głosi, że motyl może wywołać huragan. Ja to rozumiem tak. słowo "może" oznacza właśnie te czynniki zewnętrzne. Dzieje się tak poniewarz każdej akcji odpowiada reakcja, lecz nikt nie powiedział jaka reakcja. W rozumowaniu I jest jedna luka. A kto powiedział, że kula śniegu dąży by stać się większa? A jeśli dąży do tego by w końcu się zatrzymać? Teoria motyla nadal działa, zmienił się jedynie efekt końcowy. Tak naprawdę wszystko co wywoła motyl jest zaliczane do teorii. Czynniki zewnętrze powodują jak daleko posunie się wpływ motyla na dalszy bieg wydarzeń.
Ja tak rozumiem tą teorię. Czekam na zdanie innych użytkowników forum (krytyka mile widziana).

Co do mojej luki nie byłbym taki pewien. Ja zakładam że kulka ta ma osiągnąć pewną wartość N. N może przyjąć prarametry od zera do nieskończoności. Jeżeli jednak teoria ta sięga jeszcze dalej, poza znaną nam fizykę, należałoby dodać kolejne parametry dla N równe minus nieskończoności, a nawet liczb urujonych.
Muszę się przyznać że nie znam tej teorii dlatego nie chętnie się na jej temat wypowiedziałem, bazując tylko na wypowiedzi Dewcia. Być może gdybym znał pełen kontekst, moja odpowiedź była by trafniejsza.

I nie bierze pod uwage jednej rzeczy. A kto powiedział że N nie jest zmienną. I bierze pod uwage tylko fakt, że N może być jedynie liczbą stałą co zawęża tok rozumowania.

W takim razie to potwierdza tylko moje słowa: czym jest teoria motyla. I tego nie wiem, dlatego bazuję tylko na pierwszym poście Dewcia i wiedzy jaką on tam zawarł. Jego kontekst zaś jest bardziej rozbudowany, przez co nie mogę nawiązać dyskusji. Sad