Myślisz więc pisz.

A mnie osobiscie wkurza to, ze jak przyjeżdża głowa koścoiła to nagle wszyscy politycy lecą się mu podlizać i jeszcez z chęcią dają naszą kasę na wizytę.
Gdy przylatuje jakaś głowa państwa by np. omówić współpracę handlową to jest przyjmowana moze prze 5 osób i nic.
Z punktu widzenia państwa taka wizyta jest ważniejsza i powinno się jej należeć większe zaintersowanie.
Oprócz tego na jej wizytę wydawane są moze 3 albo 4 milony głównie na ochronę a nie 40 milionów jak na B16.
Ja powiem tak.
Jeśli koścoił chce wizytę to niech sam za nią buli. Zobaczyym jak szybko wizyty papieża do Polski się skączą. Ja nie mam zamiaru płacić pieniędzy na wizytę papieża widząc przed sobą dziurawe drogi.
Na wizytę głowy jakiegoś państwa zapłacę swoją część ponieważ ta wizyta może coś dać.

No Benedykt XVI jest głową państwa może nie jest to imperium ale jest też głową koscioiła katolickiego a więc następnej armii ludzi czy to przeszkadza czy ja wiem raczej wątpie mnie bardziej razi to ze niektórzy politycy chcą się przy nim wybielić i zalśnić

B16 nie przyjechał do Polski jako głowa państwa ale jako głowa kościoła.
Czyli reprezentował nie kraj a religię.
A to jest znaczna różnica.

jak oceniacie wydarzenia i komentarze po paradzie równości, która przeszła w sobotę ulicami naszej stolicy?

Jako konserwatywny liberał ( z podkreśleniem na liberał) uważam, że takie demonstracje nie są potrzebne. Żeby mnie źle nie zrozumieć, chodzi mi o to, że mają swoje negatywne konteksty. W społeczeństwie znowu wrze, nacjonaliści obrzucają homoseksualistów jajami (chociaż w takiej paradzie brali udział też hetero-), no i to przesada. Uważam, że każdy ma prawo wyrażać swoje poglądy i preferencje, każdy powinien zaakceptować inność innego człowieka, szanować go. No a że tak nie jest... Cóż, nie można mieć wszystkiego.
Natomiast chyba posłanka Senyszyn zapędziła się troszkę za daleko... Powinna była przewidzieć, że wielu ludzi może to urazić.. (chociaż jak były prezydent kazał parodiować papierza, to też nic konkretnego się nie stało - poza krytyką etc...).

AMNESTIA dla maturzystów którzy nie zdali jednego z egzaminów maturalnych. Co sądzicie?

Kretynizm.

Natomiast trochę z innej beczki. Chciałbym pozwać Giertycha do sądu za zniesławienie, czy coś takiego...

mhm powodzenia a dla mnie to idiotyzm i nie sprawiedliwość Smile

hikikomori napisał:

Natomiast trochę z innej beczki. Chciałbym pozwać Giertycha do sądu za zniesławienie, czy coś takiego...

rozwiń to

Podczas debaty nad expose Kaczyńskiego nasz wielki wicepremier powiedział "Żaden normalny człowiek nie jest liberałem!".. hm... no to co ja psychopata jestem? Rozumiem, żeby to jakiś podrzędny poseł powiedział, ale nie - to nasz wicepremier, minister edukacji...

Mundurki? Hahahahahahahaha Laughing

Tak, mundurki.

Musimy się przyzwyczajić, że teraz co parę dni będzie się słyszało coraz to głupsze pomysły.

a mi się podoba ten pomysł. jednolite ubranie eliminuje dyskryminacje uczniów ubogich przez zamożnych (często lepiej-drożej ubieranych), 'burdelowe' kreacje zakładane do szkoły przez rozpieszczone nastolatki, oraz może być czynniem kształtującym przywiązanie do placówki do której uczeń uczęszcza.

rzecz w tym żeby mundurki nie wyglądały jak stroje cyrkowe i żeby młodzież się czuła w nich znośnie. bo wiadomo że ktoś narzekać zawsze będzie.

Z drugiej strony jednolite ubranie eliminuje odrębność i oryginalność.
Zabija to czym tak napawdę jest szkoła czyli zlepkim kulturowym który przejawia się między innymi poprze ubiór.

Zgadzam sie z korowiowem jeśli chodzi o dyskryminację, ale sądzę, że poradziło by tutaj co innego:
Pewne zakazy co do ubioru ale nie narzucanie go oraz uświadomienie młodzieży, że wygląd nie jest najważniejszy, a szczególnie w podstawówkach gdzie jest on najbardziej widoczny.

Tak czytając kilka postów z rzędu to mogę powiedzieć jedynie tyle, że:
- odnośnie amnestii matur na zasadach pana Romana G. już się wypowiedziałem i nie chce mi się powtarzać, że jego pomysły mnie porażają i powalają zarazem =)
- jeśli chodzi o mundurki to jak widzę zdania są podzielone, no i dobra, ale jest jeszcze jeden aspekt przez nikogo nie poruszony tutaj, a mianowicie jak długo chodzicie w jednym ubraniu? Być może nikt nie widzi tu problemu, ale przecież trzeba by taki mundurek od czasu do czasu porządnie wyprać, jeśli nie cześciej =). Jeżeli mielibśmy do dyspozycji co najmniej dwa mundurki na ucznia to jeszcze nie ma obaw, gorzej jeśli ten jeden jedyny nie zdąży przeschnąć w zimowy dzionek na następny siarczysty dzień itp...
Nie wiem jak wy moi mili, ja o swoją higienę staram się dbać i za pewne nie jestem odosobnionym przypadkiem. Dla wielu ta kwestia też pewnie będzie ciążyć na sercu, żeby schludnie i czysto wyglądać.

PS. Mam nadzieję, że materiał z którego zostanie zrobiony takowy mundurek będzie się nadawał do czegoś więcej niż... no wiecie sami...

weekend = 2,5 dnia na pranie, wysychanie, prasowanie.